La Kofeina jest alkaloidem, który może stymulować produkcję skoków energii, które zapewniają uczucie chwilowej euforii, sprzyjające unikaniu stanów senności, za które uważa się substancja psychoaktywna, które też mogą mieć korzyści zdrowotne dla męskiej prostaty.
Przez lata prowadzono liczne badania nad pozytywne i negatywne aspekty kofeiny w zdrowiu, który jest obecny nie tylko w kawie, ale także w czarna, zielona i czerwona herbata, jak i w napoje gazowane i energetyczne. Wśród jego możliwych korzyści jest przypisywana pozytywny wpływ na utratę wagi, zmniejszając szanse rozwoju astma i choroba Alzheimera, później w życiu.
Jednym z najważniejszych męskich problemów jest rak prostaty który atakuje gruczoł krokowy, stanowiący drugi najczęściej występujący nowotwór wśród mężczyzn, oprócz innych powiązanych problemów, takich jak; zapalenie gruczołu krokowego lub łagodny przerost gruczołu krokowego (BHP).
Badanie przeprowadzone przez Harvard University które przeprowadził na 50.000 20 mężczyzn w ciągu 20 lat, wykazał, że ci, którzy pili więcej niż sześć filiżanek kawy dziennie, byli o XNUMX procent mniej narażeni na raka prostaty w porównaniu z tymi, którzy nigdy jej nie pili.
W zależności od badania okazałoby się, że zarówno kawa, jak i; zielona herbata i napoje zawierające kofeinę mogą pomóc w profilaktyka raka prostaty i inne choroby, ponieważ treść przeciwutleniacze tych napojów z kofeina są uwalniane do krwioobiegu i zmieniają hormony płciowe regulujący poziom cukru we krwi i zapalenie, wszystkie stany, które są bezpośrednio związane z funkcjonalność gruczołu krokowego.
Zdjęcia: MF
Kawa na pewno i obiektywnie bardziej podrażnia prostatę, która już jest w stanie zapalnym. Należy go unikać za wszelką cenę, nie redukować, ścinać na płasko. Jedna filiżanka przyczynia się do dalszego stanu zapalnego.
Po przywróceniu zdrowia prostaty zalecam ostatecznie picie tylko jednej lub dwóch filiżanek tygodniowo.
Jeśli „potrzebujesz” zastrzyku energii, to dlatego, że Twój metabolizm nie jest w stanie wykonać swojej pracy.
Dzięki, Juan, tak myślałem, bo po kawie czułem się gorzej